niedziela, 27 stycznia 2013

Prolog



Gdy byłam małym dzieckiem nie pamiętałam nic.  To był chyba listopad, a ja stałam boso na zimnej ziemi i patrzyłam w niebo, myśląc kim ja jestem.  W mojej głowie była pustka. Nie wiedziałam jak się nazywam, nie pamiętałam co się wydarzyło godzinę temu i nie pamiętałam dlaczego moje ciuchy były podarte, a oczy spuchnięte od łez.
Stałam w tym samym miejscu około godziny. Dygotałam z zimna, ale nie potrafiłam się poruszyć.  Byłam zbyt zagubiona i wystraszona.


Nie słyszałam wtedy nic. Widziałam tylko dwójkę ludzi, którzy do mnie wtedy podbiegli. Patrzyłam na ich usta, które poruszały się pod wpływem wymawianych słów.  Ich oczy rozszerzały się coraz bardziej z każdą nadchodzącą sekundą. A ja stałam i się im przyglądałam.
 

-Kim ty jesteś ? –głos  pewnej kobiety dopiero po paru chwilach otrząsnął mnie z zamyśleń.

 Kim ja jestem ? Sama nie wiem.
Próbowałam odpowiedzieć, ale nie potrafiłam.
-Dziecko !. –złapała mnie za ramiona i przytuliła do siebie.  –Joseph. Może iść z nami, prawda ? Zobacz na nią. Jest taka wystraszona, jak sarenka. Proszę cię.

 Kobieta o blond włosach patrzyła się na mnie z wielkim strachem, ale co chwila zerkała na wysokiego mężczyznę.
-Oczywiście, że tak skarbie. – nie wiedziałam co się wydarzyło dalej.  Widziałam tylko ciemność. Ciemność, która była tylko początkiem wszystkiego.

* * * * * * * * * * * * * * 

 Przepraszam, że dawno nie dodałam żadnej notki, ale niestety miałam sprawy prywatne.
No nic. Dodaje tu jakże mój dziwny pomysł na nowe opowiadanie, które będzie się znajdować w Spisie ( w pasku na górze) a samo opowiadanie będzie nosiło tytuł  W Wirze Wspomnień.

O i chciałam was powiadomić, że zmieniłam nazwę. Zamiast Hirameki jestem teraz Durii-chan.
Pozdrawiam.